niedziela, 1 stycznia 2017

Bez perspektywy

Idę przed siebie
Biegnę truchtem
Chłonę świat po drodze
Dotykam wiatru
Słucham spojrzeń
Nie sięgam za horyzont
Wolę mój mały świat
Bez perspektywy
Bez widoków
Tu i teraz
Więcej nie potrzebuję
Prócz oddechu
I bicia serca

Oddycham
Serce mi bije
Spokojem niespokojnym

Zatrzymuję się
W zachwycie
Ireneusz Bodo-Leończyk, 1 stycznia 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz