niedziela, 29 stycznia 2017

Twarze Boga

Twarze
Mijam je każdego dnia
One mijają mnie
Są smutne
Radosne
Czasem zamyślone
Bywają posępne
Niosą ciężar
Cierpią
Przeniknięte bólem
Wypełnione radością istnienia
Można z nich czytać
To twarze Boga
Jest jeden
Ma wiele twarzy

Ireneusz Bodo, 29.01.2017

sobota, 28 stycznia 2017

Tęsknota za bezmyśleniem

Myślenie to nasza cecha
Wynosi nas ponoć
Ponad inne istoty

Co jednak z myślenia
Gdy czucia nie ma

Tworzymy obrazy
Ubieramy je w myśli
Potem w słowa
A nie widzimy tego
Co ważne
Nie czujemy całym sobą
Nasze serce jak martwy mięsień
Tylko bije

Tęskno mi do bezmyślenia
By myśli nie przeszkadzały mi żyć
Ustąpiły miejsca sercu
By móc po prostu być

Może wystarczy jedynie czuć
Nie kombinować myślami

Ireneusz Bodo, Lublin, 28.01.2017

czwartek, 26 stycznia 2017

Pustać pełna

Kroczę pustkowiem
Nieogarniona przestrzeń
Wciąga mnie 

Pustać za mną
I przede mną
Pustać we mnie
Nic mi już nie trzeba
Mam wszystko
Mam spokój
Nie mając pozornie nic
Moja pustać jest pełna
Nie pusta

Ireneusz Bodo, Lublin, 26.01.2017


czwartek, 19 stycznia 2017

Imieniny

Jest inaczej niż zwykle
Święto mojego imienia

Takie imię mam jednak
Nie tylko ja

Jest nas wielu                                                                     
A każdy inny
Wewnątrz i na zewnątrz
                                          


Łączy nas imię
Mamy coś wspólnego

Łączy nas coś jeszcze
Łączy nas odbicie
Bezimiennego
Odwiecznego

Jutro też są czyjeś imieniny
Odbicie Odwiecznego
Znowu zajaśnieje
Innym
Choć bardzo podobnym blaskiem

Bez względu na imię
Jesteśmy jedno

Ireneusz Bodo, Lublin, 19.01.2017, Henryka, Mariusza, Marty, Sebastiana, Marcelego, Wulstana i wielu innych...

wtorek, 17 stycznia 2017

Zysk

                                                           
To co było
Minęło
Zostało wspomnienie
Być może dużo straciłem
Ale to już było

To co będzie
Przede mną
Nie myślę o tym
Odrzucam lęk przed przyszłością

Straciłem przeszłość
Odrzuciłem przyszłość
Zyskałem teraźniejszość
To mój największy zysk

Ireneusz Bodo, Lublin, 17.01.2017

niedziela, 1 stycznia 2017

Bez perspektywy

Idę przed siebie
Biegnę truchtem
Chłonę świat po drodze
Dotykam wiatru
Słucham spojrzeń
Nie sięgam za horyzont
Wolę mój mały świat
Bez perspektywy
Bez widoków
Tu i teraz
Więcej nie potrzebuję
Prócz oddechu
I bicia serca

Oddycham
Serce mi bije
Spokojem niespokojnym

Zatrzymuję się
W zachwycie
Ireneusz Bodo-Leończyk, 1 stycznia 2017