wtorek, 14 czerwca 2016

Idąc w deszczu

Deszczowy, dżdżysty dzień
Pada dość mocno
Parasol jak zwykle nie przy sobie
Moknę
Wraz z deszczem przyszła melancholia i smutek
Przemoczony wracam do domu
Spotykam w drodze
Dziewczynę
Uśmiecha się pięknie
Ma cudowne oczy
Pyta po angielsku
Czy zechcę iść z nią pod parasolem
Chce mnie uratować przed przemoknięciem
Odmawiam
 Dziękuję i mówię, że to miłe
Lubię moknąć
Jednak myślę o tym aniele
O pięknym uśmiechu
I cudownym spojrzeniu
Ta dziewczyna to uśmiech Słońca  w ten ponury dzień

Ireneusz Bodo, Lublin, 14.06.2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz