Dobijają się do drzwi
Chciałyby tak wiele
Myślą o niemożliwym
Ta niewidzialna część mnie
Widzi wszystko inaczej
Prościej
Nie zważa na świat
I tak zwane zasady i normy
Etykiety
Ma dość hipokryzji i udawania
Czekam z zapartym tchem na dzień
Gdy dusza i serce będą wolne
I wyjdą z więzienia
Wiem i czuję, że ten dzień nadejdzie
Na razie jest tak
Jak widocznie ma być
Bez dziwactwa
Bo co ludzie powiedzą
Czekam z nadzieją
Ireneusz Bodo, 9 maja 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz